/na bakier/
nie wymagaj dziś ode mnie
nazbyt wiele
zszedłem z drzewa tuż przed chwilą
i nic nie wiem
chociaż dręczysz się myślami
czy zrozumiem?
szkoda trudu na goryla
tak w ogóle
myślisz sobie patrząc na mnie
- ukochany
trochę dziki, ale z mamą
ugłaskamy
a ja nie chcę, moja dzikość
- moja sprawa
nie pasuje? pójdę z inną
na banana

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz