wtorek, 4 grudnia 2012

* * * /Eugenia, Eustachy ...

/zakazane piosenki/

Za siódmą górą
Za płotem z chmur
Mieszkał Eustachy
Bogobojny stwór

I chociaż zazwyczaj
Żył spokojnie z kotem
Ciut mu odwalało
Zwłaszcza przy sobocie

Częstował młodych winem
Gdy wypił był sukinsynem
A tych co nie lubił
Poszczuł nawet psem
Być może był dziwny
Wiem


Za siódmą rzeką
Pod wysoką brzozą
Pędziła żywot Eugenia
Z przysposobioną krową

Do rany ją przyłożyć
Babcia - wręcz istny anioł
Można by rzec - sielanka
Lecz nie o piątej rano

Waliła butem w ścianę
Sprzeczała się z baranem
I krowę łaciatą
Ciągnęła za chwost
Bardzo ją kręcił
Sport



Gdy miarkę złość przebrała
Życzliwy podsunął sposób
Aby umieścić dziadków
Dwoje we wspólnym lokum

Wcisnąć te dwa nieszczęścia
Znad morza i spod Tatr
W ciasny, obskurny motel
Aby uniknąć strat

Salowym podstawiają nogi
Spuszczają kaczki na schody
Robią razem wszystko
Czasem nawet se... (pst)

Wiem - byli trochę starzy
Lecz mają prawo chcieć

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz