piątek, 27 grudnia 2013

ANDron płaskodenny o dochodzeniu

/androny/

poznasz mnie po butach
schodzone na amen
i nie to bym chodził
od rana do świtu
przeciwnie nie chadzam
a nawet nie łażę
drepczę mimochodem
za strzałką z pulpitu

biję się z myślami
i roztrajam jaźnie
na tą w której bywam
od tej w której jestem
w tą trzecią uciekam
chociaż niepoprawnie
urywać z momentów
coś tylko dla siebie

a kiedy wieczorna
znów pora nadejdzie
i zegar wygoni
wałkoni do domu
chociaż serce skore
muszę w pracy siedzieć
z resztą tak jak co dzień
przed zamknięciem roku

i łudzę świadomość
zasadnością celu
prostowania ścieżek
w kłębowiskach szwindli
kolejną już parę
ze wściekłością zdzieram
a końca nie widać
bo termin skrócili

1 komentarz:

  1. Dzień dobry,
    próbuję znaleźć maila do Pana, ale niestety nie udało mi się. Czy mogłabym prosić o kontakt na tego maila: olagadula@vp.pl ? Bardzo mi na tym zależy.
    Świetny blog i ciekawa Twórczość.
    Pozdrawiam,
    Ola.

    OdpowiedzUsuń