/zakazane piosenki/
trzymam w dłoni nóż
którym kroję papier
uczę ostrzę tras
jak chybić, a jak trafić
czasem wszerz
czasem wzdłuż
ścieżki prostuje nóż
w zębach zgryzam złość
a gdy nie wytrzymam
wścieknę się jak pies
taki będzie finał
raz go w łeb
raz go w splot
kipi w oprawcy złość
noszę w sercu żal
rozrywa komory
dłużej już nie mogę
tak jak do tej pory
mięsień pękł
wskaźnik spadł
tylko trochę żal
.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz