wtorek, 4 grudnia 2012

(IPOGS, Freestyle) Doktor Rzygago

Coś kłuje mnie w wątrobie
Skręca ze złości trzewia
Sam sobie nie poradzę
Doktora mi potrzeba

A było tak niewinnie
Dwie flaszki bez popitki
Jak bardzo w brzuchu pali
Piecze od mostka po łydki

Popiłem tak jak zwykle
Sokiem z kiszonych ogórków
I za nim doszedłem do domu
Ślad zostawiłem na murku

Lecz stopniom nie dałem rady
I leżę tuż przy schodach
Co się tak na mnie patrzysz?
Zadzwońcie po doktora!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz